Do ostrzału moździerzowego ze strony Hamasu doszło w środę w godzinach wieczornych. Pociski uderzyły w południowe tereny Izraela. W związku z atakiem rozległy się tam syreny alarmowy. Władze donoszą, że nikt nie został ranny.
Izrael odpowiedział na atak
Izraelskie siły natychmiast zareagowały i przy pomocy samolotów odrzutowych zaatakowały kilka punktów w strefie Gazy. Celem była podziemna infrastruktura oraz miejsca, w których produkowano broń – informuje "The Times of Israel".
Zobacz też: Zatopiony wrak samolotu
Izrael zaatakowany wkrótce po wystąpieniu Donalda Trumpa
Do ogłoszenia planu pokojowego dla Bliskiego Wschodu doszło we wtorek. Prezydent USA wezwał do utworzenia niezależnych i oddzielnych państw Izraela i Palestyny. Na konferencji, w której brał udział także izraelski premier Benjamin Netanjahu, Trump poinformował, że Stany Zjednoczone planują tez otworzyć swoją ambasadę w Palestynie w Jerozolimie Wschodniej.
To był bardzo długi proces. W niedzielę przekazałem premierowi Izraela projekt planu – ta wizja jest zupełnie inna od poprzednich. Nasz plan ma 180 stron i jest bardzo szczegółowy - stwierdził Donald Trump.
Izrael zadowolony, Palestyna nie
Entuzjazm po ogłoszeniu założeń planu przez Amerykanów wykazują jedynie władze Izraela. Prezydent Palestyny nazwał je "bzdurą", dodając przy tym, że nie zamierza się na nie godzić. Przywódca uważa, że jest on korzystny jedynie dla Izraelczyków.
Nie uklękniemy i nie poddamy się. Palestyńczycy oprą się planowi z pomocą pokojowych środków - podkreślił prezydent Mahmud Abbas, cytowany przez Associated Press.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.