Izraelczycy zabili młodą pielęgniarkę. Próbowała dotrzeć do rannego w Strefie Gazy

Według świadka dziewczyna bardzo wyraźnie dała znać, że nie ma złych zamiarów i jest bezbronna. To jednak nie uchroniło jej przed śmiercią od izraelskiej kuli. 21-latka jest 119. ofiarą śmiertelną od czasu wybuchu gwałtownych demonstracji palestyńskich w Stefie Gazy.

Obraz
Źródło zdjęć: © Facebook.com

Podniosła ręce wysoko, ale izraelscy żołnierze i tak strzelali do niej. Trafili w klatkę piersiową - powiedział agencji Reutera świadek, który chciał pozostać anonimowy.

Zgodnie z relacjami Razan al-Najjar próbowała przedostać się do rannego. Ruszyła w stronę umocnionego ogrodzenia oddzielającego Strefę Gazy od Izraela. Wszystko działo się na wschód od palestyńskiego miasta Chan Junus.

Była w białym uniformie pielęgniarki - podkreślił świadek.

21-letnia dziewczyna zginęła od strzałów snajpera sił izraelskich. Jej rodzina jest załamana, w ręce matki trafiło zakrwawione ubranie studentki, która udzielała się jako wolontariuszka i pełniła służbę pielęgniarki. Strona izraelska nie skomentowała w żaden sposób tej śmierci.

W protestach w Strefie Gazy giną ludzie
© Getty Images | Spencer Platt

Razan al-Najjar była znaną postacią i to w skali świata. Udzieliła wywiadu między innymi "The New York Timesowi", w którym przekonywała, iż jej społeczeństwo w końcu będzie musiało pogodzić się z aktywnością kobiet i ich emancypacją.

Społeczeństwo będzie musiało nas w końcu przyjąć. Jeśli nie zrobią tego z wyboru, zostaną zmuszeni. Bo mamy więcej siły niż jakikolwiek mężczyzna - mówiła.

Młoda Palestynka była aktywna w mediach społecznościowych. Jej śmierć wywołała oburzenie wielu osób, a sieć została dosłownie zalana wyrazami współczucia dla rodziny 21-latki i uznania dla jej odwagi i poświęcenia. W ostatnim poście opublikowanym na Facebooku Razan al-Najjar zamieściła znamienne słowa - podaje serwis Middle East Monitor.

Wracam i nie wycofuję się. Trafiajcie mnie swoimi kulami. Nie boję się - napisała.

Zobacz wideo: Krwawe zamieszki na granicy Strefy Gazy

W trakcie piątkowych demonstracji rany odniosło około stu Palestyńczyków. Byli ostrzeliwani przez siły izraelskie, które twierdzą, że musiały rozprawić się z tysiącami rebeliantów w pięciu miejscach na granicy. Gwałtowne protesty wybuchły w Strefie Gazy 30 marca i trwają do tej pory.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 23.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Euro Jackpot, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
Wóz strażacki wypadł z drogi. Za kierownicą pijany strażak
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
17 egzekucji w ciągu 48 godzin. Wstrząsające doniesienia z Iranu
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
O ile wzrośnie zasiłek pogrzebowy? MRPiPS o tym, co nas czeka w 2026 r.
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Wielki powrót Vonn. Będzie jedną z najstarszych zawodniczek na Igrzyskach 2026
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Czarne chmury nad prawnikiem. Na jego rachunek wpłynęło 3,5 mln zł
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Jest decyzja. Dwie gwiazdy Górnika Zabrze zostają w klubie
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Przyszłość Grenlandii. Stanowcza reakcja Macrona na słowa Trumpa
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Od trzech lat walczy z rakiem. Dramatyczny apel syna przed świętami
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Tragedia w Biedronce. Mężczyzna nagle chwycił się za serce
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Na drodze leżał mężczyzna. Sierżant nie wahał się ani chwili
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania
Zatrzymał się oplem. Podłożył ogień. Trwają poszukiwania