Trójka znajomych z Krasnegostawu rozpoczęła spływ w Tarnogórze. Przez pewien czas płynęli razem, ale ok. godziny 18:00 dwóch kajakarzy zaczęło zostawiać trzeciego kolegę w tyle. Gdy dopłynęli do końca ustalonej trasy, czekali na wolniejszego kompana, ten jednak nie pojawiał się. Zaniepokojeni rozpoczęli poszukiwania. Poruszając się wzdłuż rzeki sprawdzali miejsca, w których mógłby zatrzymać się ich kolega.
Gdy znaleźli pusty kajak, postanowili zgłosić sprawę na policję. Mundurowi o zniknięciu kajakarza dowiedzieli się późnym wieczorem, tego samego dnia. Natychmiast przystąpili do poszukiwań, w które, oprócz 20 policjantów, zaangażowano łódź motorową i jednostkę straży pożarnej.
Około północy dzielnicowi zastali zaginionego kajakarza w domu. Był cały i zdrowy. Oświadczył, że po tym jak minęli go koledzy zrezygnował z dalszej wycieczki. Złapał stopa i udał się do domu. Niestety nie można było nawiązać z nim telefonicznego kontaktu, gdyż rozładował się mu telefon – poinformowali policjanci.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.