Niektóre miejsca na świecie jakby wręcz przyciągały samo zło. Jednym z nich bez wątpienia jest Autostradą Łez. Ciągnie się przez 1347 kilometrów w Kolumbii Brytyjskiej w zachodniej Kanadzie. Zdecydowana większość autostrady biegnie przez leśne obszary, gdzie według miejscowych można spotkać więcej niedźwiedzi niż samochodów.
Ta droga skrywa jednak mroczną tajemnicę: od dekad w niewyjaśnionych okolicznościach giną tam albo znikają bez wieści młode kobiety i dziewczynki.
Niebezpieczeństwo grozi ze strony seryjnego mordercy czy chodzi o kilku różnych sprawców? Dlaczego właśnie ta autostrada jest magnesem dla zbrodniarzy? I czemu tutejsze urzędy niechętnie rozmawiają na ten temat?
Mroczny charakter
Budowę autostrady ukończono w 1953 roku i przez kilka kolejnych lat kierowcy zgodnie twierdzili, że to jedna z najpiękniejszych tras, po jakich kiedykolwiek jeździli. W 1969 roku ten czar prysnął. Na drodze znaleziono zamordowaną dziewczynę, a na kolejne ofiary nie trzeba było długo czekać.
Martwe ciała często były dobrze ukryte, co oznacza, że morderca dobrze znał okoliczny teren. Odcinek autostrady łączący miasta Prince George i Prince Ruppert o długości 724 kilometrów zaczęto nazywać Autostradą Łez.
Piękno tutejszej przyrody przyćmiły smutek i ból rodzin dziewczyn, które w niewyjaśniony sposób zaginęły bądź zostały znalezione martwe. To miejsce, które ma osobliwy charakter. Mroczny charakter, twierdzi dziennikarz śledczy Bob Friel, który interesuje się zagadkami związanymi z autostradą.
Idealne miejsce na zbrodnię
Autostrada Łez jest idealnym miejscem na popełnienie zbrodni. Wołania o pomoc z największym prawdopodobieństwem nikt by nie usłyszał. Niektóre odcinki są oddalone od zamieszkałych terenów o kilka, kilkanaście kilometrów.
Policjantom trudno nieprzerwanie patrolować całą tę trasę. W wielu miejscach nie ma również zasięgu, ofiara nie ma więc szans zadzwonić po pomoc. Z tego powodu w wielu miejscach ustawiono tablice ostrzegawcze skierowane głównie do młodych kobiet i dziewczynek. Na tablicach umieszczono zdjęciach dotychczasowych ofiar i prośbę, by nikt nie stopował na tej trasie samemu.
Morderca nie został przecież nigdy złapany! Nie wszyscy jednak stosują się do tej prośby, autostop to często jedyna możliwość, jak w tym regionie dostać się z miejsca na miejsce. Sieć publicznego transportu praktycznie nie istnieje. Czy dziewczyny świadomie wystawiają się na niebezpieczeństwo?
Nawet ostrożność nie gwarantuje, że nie stanie się nieszczęście... Wiele dziewczyn zaginęło na przykład w trakcie drogi do szkoły, podczas kempingu czy podczas zwykłej przejażdżki na rowerze po okolicy! Zabójca nie skupia się więc tylko na autostopowiczkach. Niektórzy twierdzą, że w okolicznych lasach może ukrywać się coś innego niż zło w postaci psychopaty...
Wielka Stopa?
Część Autostrady Łez przecina dzikie i niedostępne lasy, do których sporadycznie zaglądają myśliwi i drwale. Takie miejsce jest odpowiednim schronieniem nie tylko dla seryjnego mordercy, lecz także dla wszystkich istot, które unikają kontaktu z ludźmi.
Warto zauważyć, że od lat krążą legendy, iż Kolumbię Brytyjską zamieszkuje Wielka Stopa, potężna dwumetrowa istota pokryta gęstym ciemnym futrem. Z okolic Autostrady Łez napłynęło około dwieście zgłoszeń na temat obserwacji tego stworzenia! Większość z nich pochodzi z początku lat 70. XX wieku, czyli wtedy, kiedy zaczęła się seria zabójstw i zaginięć... To zwykły zbieg okoliczności?
Niektórzy badacze łączą oba te fakty, policja zaś zdecydowanie dorzuca takie powiązania. Stróże prawa nie mają w regionie zbyt dużego poparcia, zarzuca się im opieszałość i niedokładność, a fakt, że do tej pory nie udało im się znaleźć żadnego winnego, utrwala społeczne napięcia.
Jaka jest liczba ofiar?
Od 1969 do 2011 roku potwierdzono dwadzieścia ofiar. Policja bierze przy tym pod uwagę te mordy i zaginięcia, których ofiary podróżowały autostopem lub były zaangażowane w inne ryzykowne zachowanie i ostatni raz widziano je lub ich ciała znaleziono w odległości mili od autostrady.
Ofiarami są najczęściej młode kobiety indiańskiego pochodzenia. Najmłodsza z nich miała zaledwie dwanaście lat, najstarsza – trzydzieści trzy. Inne dane podają organizacje praw człowieka i miejscowe wspólnoty, według których ofiar Autostrady Łez może być ponad czterdzieści. Co istotne, dziewczyny ginęły niemal bez śladu – jakby rozpłynęły się w powietrzu. I choć policjanci zamknęli kilku podejrzanych, morderstwa nie ustawały.
Zniknęła bez śladu!
Przyjrzyjmy się choćby historii dwudziestoczteroletniej Alberty Williams, zamordowanej w 1989 roku. Pewnego wieczora wraz ze swoją siostrą i grupą przyjaciół opuściła przepełniony przydrożny bar i... nagle zniknęła. Nikt z nas nie potrafi wyjaśnić, jak mogła się zgubić, po prostu się rozpłynęła, twierdzili później wszyscy, którzy spędzili z nią ten wieczór. Czy ktoś mógł ją porwać? Przyjaciele odrzucają takie wyjaśnienie.
Nie zauważyli niczego podejrzanego, nie słyszeli wołania o pomoc. Po prostu, Alberta szła koło nich i nagle zniknęła. Jej zwłoki kilka tygodni później znaleziono w pobliżu miasteczka Prince Rupert. Została zgwałcona i uduszona. Podobnie jak innych zbrodni z Autostrady Łez, i tej nigdy nie udało się wyjaśnić. Miesiąc wcześniej również wydarzyło się coś być może nawet bardziej przerażającego...
Zamiast zarobku - śmierć
W nocy z 2. na 3. sierpnia 1989 roku wydarzyło się coś, czego nikt się nie spodziewał. Tego wieczora Jack Ronald siedział w lokalnym barze w Prince George. Dosiadł się do niego mężczyzna, który zaproponował mu pracę drwala. Najpierw miało chodzić o dwa tygodnie okresu próbnego. Jack zgodził się natychmiast, od wielu miesięcy szukał jakiegoś zarobku. Jeszcze tej samej nocy spakował walizki swoje i swojej rodziny: żony i dwóch małych synków.
W nocy wsiedli do samochodu i wyruszyli we wskazane miejsce. O 1.30 dzwonił jeszcze do matki, by poinformować ją o swoich planach. To był ostatni raz, kiedy słyszano Jacka. On i jego rodzina jakby zapadli się pod ziemię... Jaki los ich spotkał?
Pochodzenie ma znaczenie?
Ludzie zaczęli narzekać, że urzędy nie planują poprawy dramatycznej sytuacji. Plany wprowadzenia większej liczby połączeń transportu publicznego, instalacji oświetlenia i kamer bezpieczeństwa pozostawały tylko na papierze. Krytyka skupiała się również wokół problemu rasowego, rdzenni mieszkańcy Kanady żyli w przeczuciu, że rząd nie robi wszystkiego, co w jego mocy, ponieważ ofiary mają w większości indiańskie pochodzenie.
Prawdziwe śledztwo rozpoczęto bowiem dopiero w 2002 roku, kiedy zamordowano białą kobietę. Również w mediach jej historia odbiła się większym echem i zorganizowano wielką akcję poszukiwawczą. Utworzono również wykwalifikowany (i dobrze opłacony) zespół, który przesłuchał ponad 60 tysięcy osób i wytypował około 1400 podejrzanych!
Mamy go!
W 2010 roku zamknięto dwudziestoletniego Cody'ego Legebokoffa, który przyznał się do czterech morderstw popełnionych od 2008 roku. Był jednak zbyt młody, by obwinić go ze starszych zabójstw. Za nie w 2012 roku na podstawie analizy DNA oskarżono dwóch innych mężczyzn.
Jeden z nich, Bobby Jack Fowler, od 1995 roku przybywał w więzieniu, a w 2006 roku zmarł. Winnych znaleziono, ale na autostradzie ginęły kolejne kobiety! Nie odnaleziono między innymi sprawcy wspomnianego morderstwa białej kobiety, dwudziestopięcioletniej Nicole Hoar.
Funkcjonowaniu zespołu śledczych, który powstał po jej śmierci, towarzyszą zaś dziwne okoliczności. W pierwszym roku działalności na ten cel przeznaczono w przeliczeniu około 20 milionów złotych, w kolejnych latach finansowanie stopniało do minimum. Z siedemdziesięciu śledczych w projekcie zostało dwunastu... Czy komuś w ogóle zależy na tym, by zagadka Autostrady Łez została rozwiązana?
Dowody zostały zniszczone?
Mimo że udało się wyjaśnić kilka dawnych spraw, wiele osób nie wierzy, że cokolwiek się mieni. Tutejsi ludzie ludzie twierdzą, że przemoc i strach są nieodłączną częścią ich życia, a oficjalna liczba ofiar to tylko wierzchołek góry lodowej. W rzeczywistości ma ich być dużo więcej. Dlaczego nie widnieją w statystykach?
W 2015 roku okazało się, że kanadyjskie ministerstwo infrastruktury celowo zniszczyło wszystkie informacje i e-maile dotyczące Autostrady Łez. Ministrem był wtedy Todd Stone (ur. 1971), dziś przewodniczący Liberalnej Partii Brytyjskiej Kolumbii. Podobno ktoś w ramach konstytucyjnie zagwarantowanego swobodnego dostępu do informacji publicznej poprosił o materiały dotyczące tej sprawy... Co sprawiło, że pracownicy ministerstwa woleli usunąć materiały niż je udostępnić?
Ewa Skorupka
W Stanach Zjednoczonych również znajduje się autostrada, która zasłynęła z powodu wielu niewyjaśnionych zaginięć. Droga Interstate 80 z San Francisco w Kalifornii do Nowego Jorku wiedzie przez niezamieszkane terytoria. Tym samym daje seryjnemu mordercy wiele okazji do ataku na niewinne ofiary.
Na tej autostradzie giną zarówno młode kobiety, jak i starsze osoby. Wydaje się nawet, że morderca bądź mordercy preferują osoby dorosłe. Większość tutejszych morderstw i zaginięć wciąż czeka na wyjaśnienie.
W 1978 roku na Interstate 80 zaginęła siedemdziesięciotrzyletnia Nan Dixon. Wszystkie ślady prowadziły na tę trasę. Dopiero po kilku latach niedaleko zjazdu z autostrady w przyległym wąwozie znaleziono wrak jej samochodu. Najwyraźniej ktoś próbował go ukryć.
W 2006 roku ogłoszono poszukiwania sześćdziesięciodwuletniej Judy Casida. Miesiąc po zaginięciu znaleziono jej samochód w pobliżu miasta Winnemucca. Jej bliscy stwierdzili, że Judy cierpiała na depresję, więc pewnie popełniła samobójstwo.
Tylko że pięć lat później dokładnie w tym samym miejscu zaginął osiemdziesięciosześcioletni Patrick Cannes. Śledczy uznali za prawdopodobne, że w okolicy grasuje seryjny morderca. Nie znaleziono jednak ani jednego śladu, który mógłby ich do niego zaprowadzić.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.