Nie wszystko poszło zgodnie z planem. Kamery monitoringu zarejestrowały czterech zamaskowanych przestępców, którzy zaparkowali w pobliżu sklepu jubilerskiego w mieście Mississauga - informuje gazeta "The Chronicle Herald". Powybijali szyby i chcieli wejść przez nie do środka zakładu. W tym momencie cały ich plan zaczął się sypać.
Właściciel rzucił się na nich, groźnie wymachując mieczem. Tuż za nim przybiegło dwóch tak samo uzbrojonych pracowników, którzy bronią próbowali dosięgnąć złodziei. Rabuś, który w tym momencie wszedł do środka, ze zdziwienia spadł z parapetu z powrotem na ulicę.
Odwaga i determinacja przyniosły efekt. Jeden ze złodziei zaczął grozić pracownikom pistoletem, ale na szczęście go nie użył. Obrońcy sklepu schowali się, ale cały czas trzymali miecze w pogotowiu. Ostatecznie napastnicy zrezygnowali z dalszych prób rabunku i pospiesznie odjechali swoim samochodem.
Policjanci byli przerażeni, kiedy oglądali nagranie. Komendant miejscowej policji podkreślił, że zdenerwowani złodzieje mogli zastrzelić wszystkich, nawet jeśli początkowo nie mieli takiego zamiaru. Dodatkowo jeden z pracowników sklepu przewrócił się, wymachując mieczem, co samo w sobie mogło skończyć się tragedią.
Pobiegłem po miecz, kiedy zobaczyłem napastników. Musiałem coś zrobić, żeby chronić moją rodzinę - tłumaczy Baldev Manjania, właściciel sklepu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.