Wszystko dzięki zawartości czarnych skrzynek. Jak donosi brytyjski independent.co.uk, urządzenie miało zarejestrować nietypowy dla lotu dźwięk tuż przed utratą łączności z maszyną. Ta informacja brzmi sensacyjnie, jednak na razie brak bliższych szczegółów. Niezidentyfikowany dźwięk poprzedziła rutynowa rozmowa załogi, która najprawdopodobniej nie miała czasu na wysłanie sygnału ratunkowego.
*"Daily Mail" ma więcej informacji. *Według dziennikarzy maszyna nagle zaczęła nabierać wysokości, a później runęła. Bezpośrednią przyczyną katastrofy miało być oderwanie ogona, przez co pasażerowie zostali po prostu wyssani na zewnątrz.
Pojawiły się spekulacje na temat dawnej naprawy tej części maszyny. Zgodnie z tymi przypuszczeniami, mogła ona mieć związek z katastrofą. Naprawa była niezbędna po przytarciu ogonem podczas lądowania w Kairze, w 2001 roku.
Póki co nie mówi się o zestrzeleniu samolotu. Co prawda przyznali się do tego islamscy terroryści, ale według ekspertów w tym regionie nikt nie posiada broni, która umożliwiałaby przeprowadzenie takiego ataku.
Wciąż aktualne zostaje jednak prawdopodobieństwo wybuchu na pokładzie. Amerykański satelita, robiący zdjęcia w podczerwieni. Miał bowiem zarejestrować rozbłysk ciepła w okolicach katastrofy.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.