Organizatorzy festiwalu Høstsprell zapewnili uczestnikom helikopter, który miał ich szybko przetransportować. Wiele osób chętnie z niego skorzystało. Nikt nie spodziewał się tragedii. Helikopter rozbił się nagle w górach, niedaleko miasta Alta.
To, co się wydarzyło, jest tragiczne i wszyscy jesteśmy zszokowani. Jesteśmy myślami z bliskimi zmarłych osób – powiedzieli w oświadczeniu organizatorzy festiwalu.
Z powodu tragedii odwołano też pozostałe występy przewidziane w ramach imprezy. Wypadek zgłosiła Mari Strifeldt w sobotę około godziny 17.00 - podaje portal thelocal.se. Zeznała, że usłyszała wybuchy i zobaczyła czarny, gęsty dym.
Najpierw zobaczyłam kłęby czarnego dymu i płomienie, więc pomyślałam, że to ogień. Ale po chwili zdałam sobie sprawę, co naprawdę widzę i że tam zginęli ludzie. To bardzo smutne - powiedziała.
Świadkowie wypadku powiedzieli, że słyszeli pięć lub sześć małych eksplozji. Helikopter spłonął niedługo po tym, jak się rozbił. Kiedy na miejsce przyjechały służby ratownicze, tylko jeden z pięciu pasażerów żył. Zmarł niedługo po tym, jak przetransportowano go do szpitala.
Jedną z osób początkowo uznano za zaginioną. Okazało się, że podczas uderzenia helikoptera jej ciało zostało wyrzucone na dużą odległość. Zwłoki odnaleziono dopiero około 20.40.
Rozbity helikopter spłonął doszczętnie po wypadku. Zidentyfikowanie zmarłych zajmie trochę czasu - powiedział Gunnar Øvergaard z lokalnej policji.
Dodał także, że rodzina pilota jest już poinformowana o jego śmierci. Póki co nie są znane przyczyny tej katastrofy. Helikopter był sprawny, a pilot dobrze wyszkolony. Tamtego dnia wykonał wiele kursów na tej samej trasie. Policja prowadzi w tej sprawie dochodzenie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.