Tragedia rozegrała się w środę. Około 2:37 lokalnego czasu samolot zaczął podchodzić do lądowania w Toledo w stanie Ohio. Nagle jednak, z niewyjaśnionych powodów, zaczął spadać. Runął na ziemię niecałe 4 km od lotniska.
Samolot uderzył w kilka pojazdów na ziemi, co spowodowało znaczny pożar - powiedziała dla Associated Press rzeczniczka Kayla Lewandowski.
Zginęły dwie osoby z załogi samolotu. Do południa udało się ugasić pożar. Na miejscu pracowało kilka zastępów straży pożarnej. Na szczęście w pobliżu wypadku nikogo nie było.
Na razie nie wiadomo, co było przyczyną katastrofy. Specjalna komisja bada teraz okoliczności wypadku. Będą także sprawdzać, czy z kokpitu wysłano wcześniej sygnały alarmowe.
Samolot miał wylądować mniej więcej w tym samym czasie, w który nastąpiła katastrofa lotnicza. Nie wiadomo, czy na pokładzie znajdowała się czarna skrzynka z zapisem lotu. Przewóz części był niezaplanowany, jednak, jak mówią pracownicy lotniska, wiele z takich lotów nie jest zapisane w grafiku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.