Huragan drugiej kategorii znajduje się w odległości 455 km od wybrzeży Karoliny Południowej. Wiatr wieje z prędkością 185 km/godz. Oficjalne ostrzeżenia dotyczą 10 mln mieszkańców, a obowiązkową ewakuacją objęto ok. 1,5 mln Amerykanów z Karoliny Północnej, Karoliny Południowej i Wirginii - donosi BBC.
Florence przesuwa się na południe. Do listy zagrożonych stanów dołączono Georgię. Jej mieszkańcy, którzy dotąd liczyli na to, że huragan ominie ich domy, teraz czynią pospieszne przygotowania - gromadzą zapasy wody, żywności i "na zapas" tankują paliwo.
Co gorsze, huragan przemieszcza się stosunkowo powoli. Oznacza to, że opady na wybrzeżu mogą się wydłużyć, tym samym zwiększając ryzyko katastrofalnych powodzi. Oprócz bardzo silnych wiatrów i gwałtownego sztormu, to właśnie one mają być największym zagrożeniem.
Potencjalne straty oszacowała firma CoreLogic straty. Według jej wyliczeń mogą one sięgnąć 170 mld dolarów (ok. 630 mld zł). Zniszczenia mają objąć 759 tys. domów i zakładów pracy.
Czas przygotowań prawie się skończył, katastrofa jest już u progu - komentuje gubernator Karoliny Północnej Roy Cooper.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.