W całym regionie Kazachstanu ogłoszono alarm. Na nagraniach widać uciekających z miasta Arys ludzi. Część porusza się samochodami, inni biegną lub idą. Jeden ze świadków relacjonuje, że huk był taki, jakby spadła bomba.
Pierwszy wybuch miał miejsce ok. godz. 9:20 w arsenale wojskowym. Ministerstwo obrony Kazachstanu poinformowało, że wybuchł pożar i w efekcie doszło do eksplozji przechowywanej tam broni. W wydanym komunikacie stwierdzono, że wojsko próbuje zminimalizować skutki zdarzenia.
Pełna mobilizacja. Akim Turkiestanu oświadczył, że "mobilizacja trwa we wszystkich regionach". Ogłosił alarm i zarządził ewakuację mieszkańców. Nie ma na razie informacji o rannych ani zabitych. Nieznana jest też przyczyna pożaru.
Ewakuacja miasta jest konieczna. Kolumny poruszają się we wszystkich kierunkach. Specjalne pojazdy będą zabierać ludzi do zorganizowanych obozów – oświadczył Akim, którego cytuje azattyq.org.
Kolejny incydent w Arys. W 2015 roku w mieście doszło do innej eksplozji, która była tragiczna w skutkach. Zginęła wtedy jedna osoba. Do wybuchu doszło podczas usuwania amunicji. W 2009 roku natomiast miał miejsce wybuch amunicji w magazynie oddalonym dwa kilometry od miasta. Zginęły wtedy 4 osoby, a 16 zostało rannych.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.