Kierowca Ubera zasnął za kierownica podczas kursu w indyjskim mieście Gurgaon. Jego 23-letni pasażer był jednak na tyle czujny, że zdołał obudzić mężczyznę, dzięki czemu samochód w ostatniej chwili uniknął uderzenia w barierkę. Jednak jak informuje "The Times of India", kierowca Ubera zamiast się rozbudzić po tym zdarzeniu... zapadł w głęboki sen. Klient postanowił wtedy przesunąć mężczyznę na fotel pasażera, a sam usiadł za kółkiem i odwiózł się do domu.
23-latek zamówił przejazd Uberem pół godziny po północy. Choć samochód przyjechał po znacznie dłuższym czasie niż powinien, mężczyzna postanowił nie zwracać kierowcy uwagi i usiadł na przednim fotelu pasażera. Szybko stwierdził, że kierowca dziwnie się zachowuje i spytał, czy wszystko w porządku. Choć mężczyzna twierdził, że czuje się dobrze, chwilę później niemal spowodował wypadek.
Po dotarciu na miejsce klient zostawił śpiącemu kierowcy 500 rupii za kurs. Mężczyzna uznał jednak, że tak niebezpieczny incydent nie może zostać przemilczany i opublikował w sieci filmik przedstawiający śpiącego kierowcę. Przed zaśnięciem prowadzący pojazd miał przyznać, że zażył tabletki, dzięki którym miał zachować trzeźwość umysłu.
23-latek wystosował skargę do Ubera. I choć firma zadeklarowała, że otrzyma on zwrot pieniędzy za przejazd, mężczyzna twierdzi, że nie w tym rzecz. Uważa, że Uber powinien brać odpowiedzialność za swoich kierowców i zagwarantować bezpieczeństwo klientom.
Autor: Beata Kruk
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.