Kim Dzong Un zaoferował szczenięta na niedawnym spotkaniu z Moon Jae-inem. Szczyt odbył się 18 września w Pjongajngu. Właśnie wtedy oficjalnie podarował je południowokoreańskiemu prezydentowi.
Zwierzęta nie pojechały jednak od razu z delegacją Korei Południowej do Seulu. Najpierw musiały przejść kwarantannę w strefie zdemilitaryzowanej. W zeszły czwartek przewieziono je do stolicy przez graniczny Panmundżom - podaje "Time".
Przywódca komunistów z Północy nie wybrał przypadkowych psów. Śnieżnobiałe szczenięta - suczka i samiec - należą do rasy pungsan. Pochodzi ona z Korei Północnej i jest bardzo rzadko spotykana. Psy od Kima wabią się Songgang i Gomi.
Czworonogi od Kima dołączą do innych psów, które już ma Moon Jae-in. W domu prezydenta Korei Południowej żyje Tori, zwierzę adoptowane w 2017 roku. Ale południowokoreański prezydent ma już także jednego pungsana, który wabi się Maru.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.