Komuniści z Korei Północnej zabili czterech swoich dyplomatów wcześniej w kwietniu. Ofiary zapłaciły głowami za niepowodzenie rozmów między Kim Dzong Unem a Donaldem Trumpem. Informacje na ten temat wypłynęły jednak dopiero teraz, w czasie szczytu Kim Dzong Un - Władimir Putin, jaki odbywa się we Władywostoku.
Wysocy rangą urzędnicy zostali rozstrzelani przez pluton egzekucyjny. Karę śmierci wykonano w północnokoreańskiej stolicy, Pjongjangu. Egzekucja była publiczna, przyglądali się jej najważniejsi działacze Partii Pracy Korei - informuje południowokoreańska gazeta "The Chosun Ilbo".
Wśród zabitych był dyplomata z ambasady Korei Północnej w Hanoi. Trzy pozostałe osoby pracowały na kluczowych stanowiskach w północnokoreańskim Ministerstwie Spraw Zagranicznych. Kim Dzong Un rozkazał ich zgładzić, bo obarczył dyplomatów odpowiedzialnością za fiasko drugiego szczytu z prezydentem Stanów Zjednoczonych, Donaldem Trumpem. Lutowe spotkanie w Wietnamie zakończyło się przed czasem bez żadnych konkretnych ustaleń.
Ofiary zostały oskarżone o sprzedawanie informacji Amerykanom. Zgładzeni dyplomaci pracowali przy organizacji szczytu w Hanoi. Kim Dzong Un twierdzi, że przekazali tajemnice strony północnokoreańskiej podczas negocjowania z przedstawicielami USA porządku obrad spotkania w Hanoi.
Upiekło się głównemu negocjatorowi Korei Północnej. Zgodnie z informacjami płynącymi z Pjongjangu Kim Hyok-chol został jedynie upomniany po nieudanym szczycie. Dodatkową karą było wyrzucenie go z listy podczas niedawnych wyborów do Najwyższego Zgromadzenia Ludowego - fasadowego parlamentu w Pjongjangu.
Teraz Kim Dzong Un po raz pierwszy spotyka się z Władimirem Putinem. Rozmowy trwają na Uniwersytecie Dalekowschodnim. Przywódca Korei Północnej dotarł do Rosji swoim pociągiem pancernym. Na granicy, na stacji Chasan, chlebem i solą witały go Rosjanki w tradycyjnych strojach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.