Z nagrania wynika, że Irańczycy od początku wiedzieli o zestrzeleniu samolotu pasażerskiego. Mimo zapewnień, że do katastrofy doszło w wyniku "błędu ludzkiego", okazało się, że rząd świetnie orientował się w sytuacji.
W jaki sposób nagranie trafiło do prezydenta? Według ustaleń Organizacji Lotnictwa Cywilnego zostało ono przekazane ukraińskiej agencji prasowej "UNIAN" z innymi dokumentami na temat katastrofy. To transkrypcja dialogu między kapitanem jednego z irańskich samolotów cywilnych a dyspozytorem wieży kontroli ruchu lotniczego.
Katastrofa samolotu w Iranie: co znajduje się na nagraniu?
Na nagraniu słychać, jak pilot irańskiego samolotu informuje, że widzi niepokojące światła. Dopytuje dyspozytora, czy coś się dzieje, ponieważ błyski przypominają pociski. Tamten zapewnia, że nic mu o tym nie wiadomo i próbuje nawiązać kontakt z ukraińskim lotem. Pod koniec pilot pyta, czy eksplozja nie stanowi dla niego zagrożenia i otrzymuje zapewnienie, że nic mu się nie stanie.
W ukraińskiej telewizji opublikowano raport dotyczący katastrofy. Jak podaje Radio Farda, prezydent Ukrainy przyznał, że strona irańska od początku miała dostęp do nagrania.
Wołodymyr Zełenski powtórzył żądanie, aby rząd Iranu odesłał na Ukrainę pełne rejestratory lotów. Zdaniem prezydenta tylko w ten sposób uda się przeprowadzić rzetelne śledztwo. Jak podkreślił, mimo świadomości, co zaszło, irański rząd celowo trwał przy fałszywej wersji zdarzeń.
To jest smutny dzień. Ze wstępnych wniosków z dochodzenia prowadzonego przez siły zbrojne wynika, że do katastrofy doprowadził ludzki błąd, spowodowany awanturnictwem USA – napisał po katastrofie Javad Zarif, szef irańskiej dyplomacji, na Twitterze.
Hassan Rezaifar, szef Organizacji ds. Wypadków Lotniczych Lotnictwa Cywilnego w Iranie, na razie nie zakwestionował autentyczności zarejestrowanej rozmowy.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.