Prawdopodobnie spędzi resztę życia w więzieniu. Sąd uznał 33-letniego Danny'ego Bostocka winnym zabójstwa i podpalenia. Według ustaleń śledczych motywem zbrodni była miłość do monet kolekcjonerskich - informuje "The Independent".
Próbował okraść kolegę kolekcjonera. 52-letni znajomy Bostocka miał zaoferować mu część swojej kolekcji kilka tygodni przed śmiercią. Jednak później zmienił zdanie lub zapomniał o ofercie, a 33-latek postanowił wejść w posiadanie monet na własną rękę. Po nocy spędzonej na piciu alkoholu włamał się do domu kolegi w hrabstwie Essex.
To był wyjątkowo bezsensowny i brutalny atak. Bostock jest niesamowicie niebezpiecznym człowiekiem i mam nadzieję, że trafi do więzienia na długi czas - powiedział Stuart Truss z brytyjskiej policji.
Gospodarz przyłapał Bostocka. Włamywacz przetrząsał kolekcję znajomego w poszukiwaniu limitowanej edycji 50-pensówek. Koniecznie chciał znaleźć monety z wizerunkami zwierzęcych bohaterów książek Beatrix Potter, angielskiej autorki książek dla dzieci. Kiedy został przyłapany, rzucił się na 52-latka z nożem.
Dźgnął go kilkanaście razy i podpalił miejsce zbrodni. Przy pomocy kuchenki gazowej Bostock wywołał eksplozję w domu, w nadziei na zatarcie śladów. Prawie mu się to udało, jednak zdradziły go bardzo charakterystyczne ślady butów, które policja zobaczyła w domu ofiary. Śledczy znaleźli też jego DNA na kilku przedmiotach.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.