Sytuacja zrobiła się napięta po opublikowaniu wpisów na oficjalnym profilu prezydenta Stanów Zjednoczonych. Trump zaatakował grupę kongresmenek nazywanych „The Squad” (oddział - przyp. red.).
W skład tej grupy wchodzą Alexandra Ocasio-Cortez, Ilhana Omar, Ayanna Pressley i Rashida Tlaib. Prezydent USA napisał, by „wracały do swoich krajów”.
Trump odniósł się do obcego pochodzenia kongresmenek. Co ciekawe, jedynie Omar pochodząca z Somalii, urodziła się poza Stanami Zjednoczonymi.
Na Twitterze Trumpa czytamy "Jakie to interesujące, widzieć »Progresywne« Demokratyczne kongresmenki pochodzące z krajów, których rządy są kompletną i totalną katastrofą, najgorsze, najbardziej skorumpowane i niewydolne na całym świecie (o ile w ogóle mają funkcjonujące rządy), jak teraz głośno i złośliwie mówią ludziom w Stanach Zjednoczonych, największym i najpotężniejszym państwie na świecie, jak powinien działać ich rząd".
Mimo że Trump nie wskazał w swojej wypowiedzi konkretnych nazwisk, z kontekstu jasne było, że ma na myśli Alexandrię Ocasio-Cortez, Ilhanę Omar, Ayannę Pressley i Rashidę Tlaib, które otwarcie krytykują politykę migracyjną urzędującego prezydenta.
Co mówi rezolucja?
Rezolucja przegłosowana przez amerykańską Izbę Reprezentantów ma podniosły ton. Odnosi się do początków USA i imigracji, która „zdefiniowała każdy etap amerykańskiej historii” , a także że „wszyscy Amerykanie, z wyjątkiem potomków rdzennych mieszkańców i zniewolonych Afroamerykanów, są imigrantami lub potomkami imigrantów”.
Karcenie prezydenta USA przez Izbę Reprezentantów nie zdarza się często. Głosowanie w Kongresie przeciwko prezydentowi odbyło się z inicjatywy spikerki Nancy Pelosi wywodzącej się z Parti Demokratycznej i jest to czwarty taki przypadek w historii.
Rasistowskie wpisy drogą do reelekcji?
Tweety zamiast zniechęcać wyborców, jeszcze zwiększają poparcie Trumpa wśród najbardziej konserwatywnych wyborców. Jak pokazują najnowsze sondaże sytuacja wywołała 5 proc. wzrost poparcia wśród Republikanów.
Takie ruchy niekoniecznie są przypadkowe, lecz stanowią celowy zabieg coraz bardziej dzielący Amerykanów na dwa obozy – tych, którzy Trumpa kochają i tych, którzy go nienawidzą. Może okazać się, że wzmożenie podziałów wśród obywateli doprowadzi Trumpa do reelekcji.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.