Próby artyleryjskie miały miejsce w poniedziałek. Jak zawiadamia północkoreańska agencja KCNA, Kim Dzong Un osobiście dowodził ćwiczeniami, wyrażając "wielką satysfakcję" z postępów jego armii.
Według komunikatu celem ćwiczeń było sprawdzenie możliwości kontrataku przy użyciu artylerii dalekiego zasięgu. Na zdjęciach opublikowanych przez Pjongjang możemy zobaczyć szereg ciężarówek wyposażonych w wielodziałowe wyrzutnie rakietowe.
Nasza artyleria będzie najpotężniejszą formacją. Wszyscy na świecie będą się jej bali - powiedział Kim Dzong Un, nie wspominając jednak konkretnie o swoich największych wrogach, czyli USA i Korei Płd.
Zobacz także: Dzieciństwo dyktatora Korei Północnej
Napięcia w Korei
Według wojsk Korei Południowej pociski zostały wystrzelone na odległość 200 kilometrów i osiągnęły maksymalną wysokość 50 kilometrów. Do stolicy kraju, 10-milionowego Seulu, jest od granicy z Koreą Północną około 30 kilometrów.
Drugiego marca reżim Kim Dzong Una pierwszy raz od trzech miesięcy przeprowadził próby rakietowe. Choć władze nazwały to "rutynowymi ćwiczeniami wojskowymi", to wystrzelenie pocisków do Morza Japońskiego postawiło na nogi m.in. Francję, Wielką Brytanie i Niemcy, które na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ określiły je jako prowokację.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.