Słowa przedstawiciela reżimu były bardzo ostre:
Amerykańska administracja sama się oszukuje, jeśli myśli, że ich ostatni test przechwycenia rakiet, który uznali za sukces, ochroni kraj przed północnokoreańskim deszczem pocisków nuklearnych - podaje ibtimes.co.uk
W wydanym komunikacie dostało się też bezpośrednio Donaldowi Trumpowi. Władze Korei Północnej oskarżają go o poważną prowokację militarną i rozpoczynanie wojny jądrowej.
USA przeprowadziło swoje testy 30. maja. Polegały na zestrzeleniu pocisku międzykontynentalnego wystrzelonego z Wysp Marshalla. Po wszystkim poinformowano, że próba rakietowa przebiegła pomyślnie.
Stany Zjednoczone planują rozszerzenie systemu antybalistycznego. Do końca 2017 roku na Alasce ma się pojawić 8 kolejnych instalacji z rakietami przechwytującymi. Obecnie jest ich tam 32. Mają zapobiegać potencjalnym zagrożeniom ze strony Korei Północnej, ale także Iranu.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.