Na początku zdiagnozowano u dziecka zapalenie płuc. Przez kilka dni stan 12-letniej Emmy stale się pogarszał i została przebadana pod kątem koronawirusa. Testy potwierdziły, że dziecko cierpi na chorobę koronawirusową.
Następnego dnia dziewczynkę podłączono do respiratora. Justin Anthony, kuzyn 12-latki, za zgodą jej rodziców poinformował o chorobie dziewczynki amerykańskie media. Twierdzi, że Emma jest w bardzo poważnym stanie.
Koronawirus u 12-latki. Nie wiadomo, jak się zaraziła
Anthony podkreśla, że jego kuzynka nie podróżowała w ostatnim czasie i nikt z jej bliskich nie wykazuje objawów choroby. Do tej pory Emma była całkowicie zdrową 12-latką.
Zobacz też: Koronawirus we Włoszech. Polka mówi, jak wygląda sytuacja
Wszyscy mówią: "To nie zagraża młodym ludziom". Ale oto 12-latka walczy o życie przez koronawirusa. Ludzie muszą zachowywać dystans społeczny. Ludzie muszą dbać o swoje dzieci. Ludzie muszą zacząć brać to na poważnie - mówi z naciskiem Anthony w rozmowie z CNN.
Choroba koronawirusowa zwykle przebiega u dzieci w łagodny sposób. Przypadek Emmy jest rzadkością, ale pokazuje, że nikt nie powinien czuć się całkowicie odpornym na działanie wirusa. Badania amerykańskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom wykazały, że do 20 proc. osób hospitalizowanych z powodu koronawirusa w Stanach Zjednoczonych to młodzi dorośli w wieku od 20 do 44 lat.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.