Jak donosi CNN, Korea Północna planuje wydalić z kraju większość obecnych tam dyplomatów. Jest to kolejny krok związany z zapobieganiem wirusowi COVID-19. Dotychczas władze w Pjongjangu prewencyjnie objęły kwarantanną 380 obcokrajowców, przede wszystkim dyplomatów zamieszkujących stolicę kraju. To samo dotyczyło obywateli, którzy w ostatnim czasie byli za granicą.
Od początków lutego, członkowie misji dyplomatycznych mają zakaz opuszczania swoich placówek. W związku z nowymi decyzjami całkowitemu zamknięciu ulegnie ambasada Niemiec oraz biura Francji i Szwajcarii.
Według źródła CNN, które "woli pozostać anonimowe", również inne kraje muszą do minimum ograniczyć ilość swoich wysłanników. Nie jest jasne, kiedy dyplomaci będą ewakuowani z Korei Płn., prawdopodobnie będą jednak lecieć z Pjongjangu do rosyjskiego Władywostoku.
Zobacz także: Wirus blokuje manewry wojskowe w Korei Płd.
Koronawirus w Korei
Chociaż sąsiednie Chiny są krajem, który ma najwięcej problemów z epidemią koronawirusa, a w Korei Południowej zanotowano już ponad 2 tys. przypadków, to w kraju rządzonym przez Kim Dzong Una, jak dotychczas nie potwierdzono ani jednego zachorowania.
Nie wiemy na ile oficjalne dane mają coś wspólnego z rzeczywistością. Nie da się jednak ukryć, że władze Korei Północnej robią wiele, aby zminimalizować ryzyko koronawirusa. W kraju, który i tak jest odizolowany od świata, zawieszone zostały wszystkie loty międzynarodowe i krajowe, a obywatele, którzy na co dzień mają ograniczoną swobodę przemieszczania się, są jeszcze bardziej kontrolowani.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.