W poniedziałek setki tysięcy Hiszpanów wracają do pracy. Rząd Pedro Sancheza pozwolił części społeczeństwa pracującej m.in. w przemyśle i budownictwie opuścić domową kwarantannę po dwóch tygodniach niemal całkowitej blokady. Osoby, które są w stanie pracować z domów, poproszono o pozostanie w nich.
Rząd nałożył dodatkowe obowiązki na firmy, które ruszą w poniedziałek. Pracodawcy są zobowiązani do zapewnienia personelowi zapasu środków do dezynfekcji rąk, rękawiczek i masek ochronnych. Pracownicy muszą zachowywać między sobą przepisową odległość 2 metrów. To tylko niektóre z obostrzeń.
Jest tylko jeden problem. Mało która firma sprostała wymaganiom rządu. W dniu rozluźnienia blokady Confederación Española de Organizaciones Empresariales (CEOE) - zrzeszenie hiszpańskich pracodawców - przyznała, że przytłaczająca większość firm nie jest przygotowana na ochronę swoich pracowników według reguł sformowanych przez rząd - informuje dziennik "El Mundo".
Koronawirus. Rozluźnienie blokady, Hiszpanie wracają do pracy
Media ujawniły, że aż 95 proc. firm, które wznawiają pracę w poniedziałek, nie jest przygotowanych do ochrony swoich pracowników. CEOE twierdzi, że mimo zapewnień rządu firmy nie otrzymały wsparcia finansowego na zakup maseczek i innych wymaganych przez rząd środków ochrony osobistej. Instytucje państwowe apelują do ludzi, żeby nie opuszczali domów, jeśli nie są pewni, że pracodawca spełnił wszystkie wymogi bezpieczeństwa.
Koronawirus w Hiszpanii w liczbach. W kraju wykryto do tej pory 166 831 zakażonych koronawirusem, a 17 209 poniosło śmierć z powodu epidemii. Hiszpania jest obecnie drugim po USA państwem z największą liczbą chorych. W Stanach Zjednoczonych potwierdzono 557 571 przypadków.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.