Mówi się, że Japończycy szykują plan rezerwowy. Reprezentacje Kanady i Australii nie chcą jednak dłużej czekać na rozwój sytuacji. Przedstawiciele tamtejszych komitetów poinformowali, że rezygnują z podróży do Tokio. Jednocześnie wezwali organizatorów do tego, by igrzyska przełożyć na 2021 rok.
Wiemy, że to rodzi komplikacje, ale nic nie jest ważniejsze niż zdrowie i bezpieczeństwo naszych sportowców. To samo dotyczy kibiców - argumentowały komitety.
Zobacz także: Co z igrzyskami w Tokio? "Niektórzy cały czas żyją nadzieją, że odbędą się w terminie"
Polski Komitet Olimpijski również reaguje
Pandemia koronawirusa torpeduje przygotowania do igrzysk olimpijskich w Tokio, które miałyby się rozpocząć 24 lipca. Reprezentanci polskiego komitetu są zdania, że wydarzenie w Japonii powinno zostać jak najszybciej przełożone.
Najważniejsze jest zdrowie i bezpieczeństwo zawodników oraz jasne zasady rywalizacji. Sytuacja zmienia się z dnia na dzień. Nie można dłużej czekać z podjęciem decyzji czy Igrzyska się odbędą w zakładanym, czy innym terminie. Ta niepewność zbyt mocno odbija się na naszych sportowcach, odbiera im spokój i zaburza przygotowania - powiedział prezes PKOl, Andrzej Kraśnicki, cytowany przez portal olimpijski.pl.
Co dalej? Międzynarodowy Komitet Olimpijski jest w stałym kontakcie z Narodowymi Komitetami Olimpijskimi, Światową Organizacją Zdrowia, Komitetem Organizacyjnym i władzami Japonii. Na bieżąco są śledzone zmiany w różnych krajach. MKOI dał sobie miesiąc na podjecie decyzji w sprawie igrzysk 2020.
Podziel się dobrym newsem! Prześlij go nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.