Muzyk jednak nie panikuje i nie ubolewa z tytułu poniesionych strat. Podczas rozmowy z Plejadą zaznaczył, że najważniejsze jest dobro ogółu. - Chcielibyśmy, żeby wszystko wróciło do normalności, ale to, że nie zagramy teraz koncertów przez całe lato, to będzie dobre dla ogółu. Oczywiście jest mi strasznie przykro, że wiele osób choruje - podkreślił.
Tak jak wszyscy dostosowujemy się do izolacji, odpowiedzialnie noszę też maseczkę zgodnie z zaleceniami - dodał Michał Wiśniewski.
Artysta nie przejmuje się sprawami, na które nie ma wpływu. - Zdrowia się nie przelicza na pieniądze. Jest jednak tak, że jest strefa wpływów i strefa zainteresowań. Ale jak nie mamy na to wpływu, to nie będziemy się przejmować. Generalnie chyba stąd się bierze mój spokój - stwierdził.
Zobacz także: Popularne maseczki. Zobacz, jak prawidłowo ich używać
Przez pandemię stracił potężne pieniądze
Kryzys wywołany przez koronawirusa dotknął wiele osób. To bez wątpienia ogromny cios w budżety zarówno tych słynnych osób, jak i właścicieli większych czy mniejszych firm. Michał Wiśniewski nie przejmuje się tym, że wirus zabrał mu ogromne środki.
Nie będę się nad sobą rozczulać, bo są ludzie, którzy nie mają co do garnka włożyć. Wydaje mi się, że byłoby to totalnie bezczelne, gdybym opowiadał teraz o milionach, które straciłem na koncertach - podsumował muzyk, który wciąż cieszy się dużą popularnością w naszym kraju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.