Główny epidemiolog Francji ostrzega, że osoby otyłe są bardziej podatne na zakażenie koronawirusem. Mogą mieć także większe problemy w dochodzeniu do zdrowia i częściej trafiać do szpitala niż osoby o normalnej wadze.
Profesor Jean-François Delfraissy twierdzi, że otyłość jest głównym czynnikiem ryzyka. Zaraz obok podeszłego wieku i poważnych chorób osłabiających organizm. Uważać na siebie powinny także osoby mające cukrzycę czy podwyższone ciśnienie.
Delfraissy, który doradza francuskiemu rządowi w sprawie epidemii jest zaniepokojony Amerykanami. Dodał, że to oni są najbardziej narażeni na koronawirusa właśnie z powodu chorobliwej otyłości. Aż 42,4 proc. dorosłych i 18,5 proc. w USA jest otyła.
Ten wirus jest okropny. Może dotknąć młodych ludzi, w szczególności młodych ludzi otyłych. Osoby z nadwagą naprawdę muszą zachować ostrożność. Dlatego martwimy się o naszych przyjaciół w Ameryce, gdzie problem otyłości jest dobrze znany i gdzie prawdopodobnie będą mieli najwięcej problemów z tym związanych - powiedziała Delfraissy w radiu Franceinfo.
Badanie pandemii grypy H1N1 z 2009 r. potwierdza prawdziwość tych słów. Wykazano wtedy, że osoby otyłe były dwukrotnie częściej hospitalizowane w porównaniu z osobami o prawidłowej masie ciała. Miały także cięższe objawy a ich leczenie przebiegało stosunkowo dłużej.
W USA zakażonych jest już 435 tys. osób, z czego 14 tys. zmarło. Na całym świecie potwierdzono 1,5 mln przypadków i 88 tys. zgonów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.