Profesor Chris Whitty, naczelny lekarz Wielkiej Brytanii wypowiedział się na temat jego prognoz odnośnie nowej szczepionki. Jego zdaniem są bardzo małe szanse na jej wprowadzenie do końca roku. Wyraził jednak nadzieję, że proces ten uda się przyspieszyć.
Według lekarza nowa szczepionka byłaby przełomem. Jednak do czasu jej wprowadzenia, konieczne będzie dalsze przestrzeganie surowych zasad dystansu społecznego, co może potrwać jeszcze przez wiele miesięcy.
Do tego momentu będziemy musieli robić to, co do tej pory. Będzie to najlepsza kombinacja, która zmaksymalizuje przyszłe efekty, ale zajmie dużo czasu i myślę, że musimy być tego świadomi - mówił profesor Whitty podczas konferencji prasowej.
Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Szumowski chce obowiązkowych szczepień
Do kwestii nowej szczepionki odniósł się także dr Jeremy Farrar, dyrektor badawczej organizacji charytatywnej Wellcome Trust, który także widzi wiele wyzwań w związku z nową szczepionką.
Nie wiemy jeszcze, czy będzie to przebiegać jak grypa i czy będziemy potrzebować wielu szczepionek co kilka lat. Ale powiedzmy sobie jasno, że gdybyśmy mieli szczepionkę, która zapewniłaby ochronę dla większości świata przez 12 miesięcy lub dwa lata, byłby to ogromny przełom - mówił dr Jeremy Farrar.
W czwartek w Wielkiej Brytanii ruszają pierwsze próby kliniczne nowej szczepionki na ludziach. Badania w tym zakresie przeprowadzają naukowcy z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Jeśli szczepionka przejdzie pozytywnie testy kliniczne i okaże się bezpieczna i skuteczna, w przyszłości może pomóc w przeciwdziałaniu pandemii.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.