Badania powierzono naukowcom z Chińskiego Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorobom. Testy zostały przeprowadzone w mieście Wuhan, gdzie wystąpiło najwięcej przypadków zachorowań.
Skąd się wziął koronawirus w Chinach?
Jak informuje chińska agencja Xinhua, ludzie zarazili się chorobą od zwierząt. Doszło do tego na rynku Huanan, gdzie mieszkańcy nabywali mięso egzotycznych zwierząt. W asortymencie znajdowały się m.in. koala, lisy, szczenięta wilka, nietoperze i krokodyle. Często były jeszcze żywe i trzymane w klatkach.
Już wcześniej pojawiły się podejrzenia, że chorobę wywołało jedzenie zwierząt z Huanan. Jednak jak podaje Xinhua, dopiero teraz testy potwierdziły wcześniejsze przypuszczenia.
Zobacz też: Śmiercionośny wirus w Chinach. Wzrasta liczba ofiar
31 z 33 pozytywnych próbek pobrano z zachodniej strefy rynku, gdzie koncentrowały się stoiska handlu dziką fauną i florą. Wynik sugeruje, że nowa epidemia koronawirusa ma silny związek z handlem dzikimi zwierzętami – przyznawali specjaliści w rozmowie z Xinhua.
Z koronawirusem zmaga się już ok. 2700 mieszkańców Wuhan. 81 osób zmarło, a wśród ofiar był 62-letni lekarz Liang Wudong, który zaraził się od jednego z pacjentów.
Ma Xiaowei, chiński minister zdrowia, wydał ostrzeżenie dla obywateli. Polityk podkreślił, że koronawirusem można się zarazić nawet od osób, u których jeszcze nie wystąpiły pierwsze objawy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.