Jak podaje "Worldometers" w USA odnotowano już ok. 55 tys. przypadków koronawiursa. Aż 1175 osób znajduje się w stanie krytycznym, a 784 zmarło. Według Margaret Harris, rzeczniczki WHO, istnieje poważne ryzyko, że państwo stanie się nowym epicentrum pandemii.
Nie tylko Stany Zjednoczone zaapelowały do emerytów. Byli pracownicy służby zdrowia zostali już poproszeni o pomoc m.in. we Włoszech i Wielkiej Brytanii. Jak podaje "The Guardian" taki ruch ze strony rządu USA świadczy o jego desperacji i niskiej wydolności systemu opieki zdrowotnej.
Koronawirus: czy emeryci odpowiedzieli na apel rządu USA?
Wielu emerytowanych pracowników służby zdrowia odpowiedziało na apel rządu. Po tym jak Bill de Blasio, burmistrz Nowego Jorku, zaapelował o pomoc, w ciągu jednego dnia gotowość do pracy wyraziło aż tysiąc osób.
Urzędnicy z wielu stanów pracują nad odnowieniem wygasłych licencji dla pracowników medycznych. Żeby maksymalnie przyspieszyć ten proces, władze Illinois podjęły decyzję o skróceniu procedury wydawania certyfikatów.
Zaangażowanie emerytowanych pracowników niesie za sobą zagrożenie. Według ustaleń "The Guardian", mają oni bezpośredni kontakt z zarażonymi koronawirusem pacjentami mimo że ze względu na swój wiek znajdują się w grupie, która najciężej przechodzi COVID-19.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przezdziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.