Sprawę nagłośnił "Fakt", nawiązując chociażby do skandalicznych wydarzeń, które miały miejsce w Poznaniu. Na drzwiach jednej z tamtejszych piekarni pojawiło się wymowne ogłoszenie o treści: "Personel medyczny prosimy o powstrzymanie się od zakupów". Kartka wisiała kilka tygodni. Zniknęła dopiero po tym, jak wytworzył się szum medialny.
Kartka była jedynie prośbą. Wszyscy byli obsługiwani bez wyjątku - tłumaczyła tabloidowi właścicielka piekarni.
Zobacz także: Dramatyczna sytuacja w DPS-ach. "Nie widzimy wszystkiego"
Niestety, przypadków dyskryminowania medyków jest więcej. Historię jednej ze swoich koleżanek opisała na Instagramie Róża Hajkuś. Dostała ona bardzo nieprzyjemny liścik.
Droga sąsiadko. Wszyscy boimy się o swoje zdrowie i nie wychodzimy z domu. Wiemy, że pracujesz w szpitalu. Pomyślałaś o tym, że wracając tutaj ryzykujesz naszym zdrowiem? Pomyśl o przysiędze Hipokratesa. Powinnaś zostawać w mieście X - tak brzmiała jego treść.
"Brudasy"
7 kwietnia, w Dzień Pracownika Służby Zdrowia, wielu Polaków biło brawa służbom medycznym. Wcześniej wielokrotnie chwalono lekarzy i pielęgniarki za wielkie poświęcenie. Teraz już tak kolorowo nie jest. Mowa nienawiści pojawia się coraz częściej.
Przykre słowa popłynęły również w kierunku Marii, pielęgniarki pracującej w hospicjum. - Były akurat godziny dla seniorów. Powiedziałam, że przychodzę po zakupy dla leżącego pacjenta z hospicjum. Starsi państwo z kolejki wyzwali mnie od "brudasów" i "łajzy, co zarazę przenosi". Popłakałam się jak dziecko - przyznała podczas rozmowy z "Gazetą Wyborczą"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.