O sprawie poinformował portal niezalezna.pl. Rafał Trzaskowski przekazał, że rodzice uczniów zgłosili zapotrzebowanie na 17 tys. sztuk komputerów, natomiast nauczyciele potrzebowaliby 5 tys. sztuk takiego sprzętu. Mowa oczywiście o osobach, które nie są w stanie zakupić PC-tów czy laptopów we własnym zakresie.
Miasta nie stać na zakup komputerów dla uczniów, aby mogli uczyć się zdalnie - podkreślił prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Zobacz także: Małgorzata Kidawa-Błońska przyznała rację wicepremierowi. "Rzadko się z nim zgadzam"
Prezydent Warszawy przekazał, że od rządu na zakup komputerów dla uczniów otrzymał 100 tys. zl. Za tę kwotę mógłby zakupić tylko kilkadziesiąt urządzeń. Zdaniem Trzaskowskiego to nie samorząd jest odpowiedzialny za organizowanie zdalnego nauczania przez internet.
To jest pełna odpowiedzialność rządu - zaznaczył.
Kto jest w najgorszej sytuacji?
Według Rafała Trzaskowskiego, w najtrudniejszej sytuacji znalazły się rodziny, w których jest dwoje lub więcej dzieci w wieku szkolnym. To bowiem sprawia, że każdy musi mieć swój sprzęt, co generuje dodatkowe koszty.
Problem mają też nauczyciele. Tutaj jest jednak znalezione lekarstwo. W wielu warszawskich szkołach są dostępne komputery, w związku z czym nauczyciele mogą przyjeżdżać do placówek i korzystać z urządzeń w celu prowadzenia zajęć "na odległość".
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.