Koronawirus w USA. Anthony Fauci: koniec z uściskiem dłoni po pandemii

Dr Anthony Fauci stał się twarzą amerykańskiej walki z koronawirusem. Bardzo często zabiera głos w Białym Domu, prezentując swoje prognozy czy zalecenia dla obywateli. Tym razem słynny immunolog przedstawił dość radykalną opinię na temat ściskania dłoni - i to nie tylko w czasie pandemii.

Obraz
Źródło zdjęć: © Getty Images | Sarah Siblinger

Według Anthony'ego Fauci, członka zespołu ds. walki z COVID-19 przy prezydencie USA, obecna pandemia będzie miała długofalowy wpływ na całą naszą kulturę. Teraz, gdy również bogaty świat Zachodu dowiedział się, jak jest kruchy w konfrontacji z naturą, być może będziemy musieli zmienić wiele naszych przyzwyczajeń.

Koronawirus. Co zamiast uścisku dłoni?

Dotyczy to m.in. tradycyjnego powitania, czyli uścisku dłoni. We wtorkowej wypowiedzi Fauci stwierdził, że podawanie ręki powinno odejść do lamusa.

Powinniśmy jako społeczeństwo po prostu zapomnieć o uściskach dłoni - mówił Fauci korespondentowi Sinclair Broadcast Group. - Nie musimy tego robić. Musimy zmienić ten obyczaj. To jeden z głównych sposobów zakażeń chorobami układu oddechowego.

To, że podawanie sobie dłoni jest mało higieniczną formą powitania, wydaje się intuicyjne. Potwierdzają to też badania, jak np. artykuł badaczy z brytyjskiego uniwersytetu Aberystwyth, według których najbardziej ryzykowną formą pozdrowienia przy użyciu dłoni jest jej podanie, a najbardziej higieniczny jest tzw. żółwik, który zmniejsza ryzyko przekazania zarazków o 90 procent. Innymi pomysłami na powitanie jest też np. zetknięcie się łokciami, czy czubkami butów.

Słowa dr. Anthony'ego Fauciego, który jest dyrektorem amerykańskiego Instytutu Alergologicznego i Zakaźnego, kilkukrotnie już odbijały się szerokim echem. Immunolog przewidywał m.in., że w USA dojdzie do milionów zakażeń i setek tysięcy zgonów. Ostro pokłócił się też z Donaldem Trumpem o skuteczność hydroksychlorochy, czyli leku na malarię, który miał być lekiem na koronawirusa. Znawcy spraw Białego Domu twierdzili wówczas, że "do takiej awantury nigdy tam nie doszło".

Zobacz też: Przepełnione kostnice. Dramatyczna sytuacja w USA

Koronawirus. Zalecenia lekarza

Mimo to jego pozycja wydaje się niezagrożona. Słowa Fauciego mogą odnosić się też do jego przypuszczeń, że koronawirus stanie się chorobą sezonową. Według niego społeczne skutki pandemii mogą pozostać w nas dużo dłużej niż jej trwanie.

Sądzę, że pewne rzeczy zapiszą się w nas na zawsze. Pojawi się świadomość, że katastrofy, takie jak obecna, mogą się wydarzyć - dodawał Fauci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusi

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem