Włochy odnotowały kolejnych 427 zgonów wywołanych chorobą COVID-19. Tym samym w kraju zmarło łącznie 3405 osób. To więcej niż w Chinach, gdzie stwierdzono 3249 ofiar śmiertelnych.
Zakażonych koronawirusem SARS-CoV-2 we Włoszech jest 41035 osób. W ciągu doby potwierdzono więc kolejne 5322 przypadki.
Od 10 marca cały kraj objęty jest kwarantanną. Zamknięto szkoły, uniwersytety, restauracje i sklepy. Wyjątkiem są sklepy spożywcze i apteki. Mieszkańcy mogą wychodzić z domu tylko z uzasadnionych powodów takich jak praca, zdrowie i inne pilne potrzeby np. zakupy. Pomimo wprowadzenia tych środków, liczba nowych przypadków i zgonów nadal rośnie. Eksperci cytowani przez "Sky News" ostrzegają, że szczyt rozprzestrzeniania się koronawirusa może nastąpić dopiero w połowie kwietnia.
Jako przyczynę tak dużej liczby zgonów, władze Włoch podają fakt, że duży odsetek mieszkańców to osoby starsze. Włosi są drugim najstarszym społeczeństwem na świecie, a zdecydowana większość zmarłych - 87 proc. - ma ponad 70 lat.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Tymczasem Chiny przekazały, że w środę, po raz pierwszy od wybuchu epidemii, w prowincji Hubei nie odnotowano żadnego nowego zakażenia koronawirusem. W Państwie Środka stwierdzono łącznie ponad 81 tys. przypadków. Na całym świecie wykryto ponad 240 tys. przypadków zakażenia. Według danych 10 tys. pacjentów nie żyje. 86 tys. osób wyzdrowiało.
Zobacz także: Polka mieszkająca we Włoszech: "Bardzo dużo rzeczy brakuje w szpitalach"
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.