Stany Zjednoczone są aktualnie krajem, w którym potwierdzono najwięcej przypadków zarażenia koronawirusem na świecie. W USA pozytywne wyniki badań laboratoryjnych na obecność wirusa SARS-CoV-2 w organizmie miało już ponad 215 tys. osób.
W kraju panują liczne ograniczenia. Zalecane jest pozostanie w domach w trosce o bezpieczeństwo swoje oraz innych. Kompletnie zignorowali to jednak studenci Uniwersytetu w Teksasie, którzy postanowili wybrać się na imprezę z okazji przerwy wiosennej (ang. spring break).
Polecieli do Meksyku. Wiemy już, ilu z nich zachorowało
Do Meksyku studenci polecieli samolotem czarterowym. Według danych "New York Times", na imprezę udało się niewiele ponad 70 osób. Odbywała się ona w kurorcie wypoczynkowym Cabo San Lucas.
Po powrocie do kraju okazało się, że 44 z nich jest zarażonych koronawirusem. Na domiar złego, według informacji amerykańskiej prasy, część wracała do kraju lotem komercyjnym. W tym momencie trwa poszukiwanie i zawiadamianie osób lecących tych samolotem o konieczności zgłoszenia się na badania.
Ten incydent jest bardzo mocnym przypomnieniem dla wszystkich. Wszystkie ostrzeżenia i zalecenia krajowych organów ds. zdrowia należy brać poważnie i nie lekceważyć ich - mówił J.B. Bird, rzecznik prasowy Uniwersytetu w Teksasie.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.