Traumatyczne przeżycie przydarzyło się podczas weekendu. Podlondyński Thorpe Park słynie z głównej atrakcji - ogromnej kolejki górskiej. Niestety entuzjaści mocnych wrażeń mieli ich w tym przypadku aż zanadto.
Wszystko wydarzyło się w kulminacyjnym momencie przejażdżki. Pędzący z szybkością 72 kilometrów na godzinę rollercoaster o wymownej nazwie "Colossus" musiał awaryjnie zatrzymać się tuż przed najwyżej położonym punktem. Pracownik kolejki chwilę wcześniej zauważył w obrazie z monitoringu nogę pasażera wystającą z kabiny jednego z wagoników.
Jednak czekający na pomoc pasażerowie nie chcieli zostać na miejscach. Niektórzy zaczęli schodzić po metalowych schodach ewakuacyjnych, ignorując prośby o pozostaniu w pasach bezpieczeństwa. Świadek zdarzenia w rozmowie z Daily Mail relacjonował, że na górze czekało na pomoc około 20 osób. Sprawę komplikował fakt, że zaczął padać deszcz, a odpowiednie służby zjawiły się dopiero po kilkudziesięciu minutach. Nikt nie ucierpiał w incydencie.
Z kolei portal Independent powołuje się na słowa rzeczniczki parku. Według niej zatrzymanie kolejki było normalną procedurą w tym przypadku i zachowano wszelkie względy bezpieczeństwa. "Colossus" po ewakuacji pasażerów został przywrócony do działania.
Autor: Mateusz Kijek
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.