Napis "Auschwitzland" krojem czcionki nawiązuje do logo Disneylandu. Zamiast znanego z parku rozrywki bajkowego zamku, na t-shircie widnieją jednak mury obozu koncentracyjnego. Ticchi, zapytana przez dziennikarzy o znaczenie napisu, próbowała zbagatelizować sprawę.
Nie miałam, w co się ubrać. To tylko czarny humor - powiedziała.
Wydarzenie, który współorganizowała działaczka, odbyło się w Predappio. Przez miasto, w którym urodził się Benito Mussolini, przeszedł liczący dwa tysiące uczestników marsz upamiętniający faszystowski zamach z października 1922 roku.
Incydent wywołał falę oburzenia wśród internautów. Sprawą zainteresowali się też politycy innych ugrupowań. Jak donosi portal corriere.it, senator Francesco Laforgia wystosował nawet zapytanie parlamentarne, w którym wyraził swój niepokój.
Zapytałem ministra spraw wewnętrznych, czy akceptuje porównywanie obozu zagłady do parku rozrywki i co ma zamiar zrobić, żeby uniknąć podobnych incydentów w przyszłości" - powiedział polityk.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.