Suzanne Eaton zaginęła na Krecie 2 lipca. Profesor biologii molekularnej ze światowej sławy Instytutu Maxa Plancka przyjechała na grecką wyspę, by wziąć udział w konferencji naukowej. Po 6 dniach jej ciało znaleziono w bunkrze z czasów II wojny światowej.
Sekcja zwłok 59-letniej badaczki wykazała, że przyczyną jej śmierci było uduszenie. Kobieta miała także złamane żebra oraz obrażenia twarzy i rąk. Według oświadczenia policji prawdopodobnym motywem zbrodni było podłoże seksualne.
Śledczy zatrzymali 27-letniego mieszkańca Krety. Mężczyzna przyznał się do zbrodni. Jak podaje "Time", podejrzany zeznał, że najpierw dwukrotnie potrącił biolożkę samochodem, a później wciągnął ją do bagażnika i zawiózł do poniemieckiego bunkra. Tam miał ją zgwałcić i zabić.
Policja namierzyła mężczyznę m.in. dzięki śladom opon znalezionym w pobliżu tunelu. Zdaniem śledczych podejrzany „próbował znaleźć kogoś, z kim będzie mógł uprawiać seks” i zaatakował Eaton, gdy zobaczył, że biegnie wzdłuż drogi.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.