Prokuratura Okręgowa w Zamościu zmieniła zdanie i chce surowszej kary dla księdza Łukasza P. Postawiono mu siedem zarzutów dotyczących posiadania pornografii z udziałem nieletnich oraz nagrywania wizerunków nagich osób bez ich zgody. Duchownemu grozi do 5 lat bezwzględnego więzienia - podaje "Dziennik Wschodni".
Po ponownej analizie materiału dowodowego uznaliśmy, że uzgodniona kara nie jest adekwatna do społecznej szkodliwości czynów i nie uwzględnia dostatecznie krzywdy, poniesionej przez pokrzywdzonych – tłumaczy Mariusz Rymarz, szef Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Sprawa wyszła na jaw w sierpniu 2017 r. w Chorwacji. Łukasz P., wraz z czterema innymi duchownymi, spędzał tam wakacje. Przyłapano go, gdy nagrywał w przebieralni nagą dziewczynkę, która jak się okazało, miała mniej niż 15 lat. Prokuratura w Splicie wszczęła w tej sprawie śledztwo.
Śledczy zabezpieczyli komputer i telefon duchownego. Znaleźli w nich kilkadziesiąt filmów nagranych ukrytą kamerą w damskich toaletach oraz przymierzalniach sklepów. Prokuratura w Zamościu przeszukała także mieszkanie Łukasza P. na plebanii w Wielączy, gdzie znaleziono kolejne nagrania i zdjęcia. Łącznie było ok. 30 pokrzywdzonych.
Śledztwo wykazało, że ksiądz wsuwał nogę do przymierzalni i nagrywał za pomocą kamery przyczepionej do buta. Montował również kamerki w damskich toaletach. Łukasz P. przyznał się do winy i wyraził skruchę. Wyjaśnił, że w taki sposób odreagowywał stres. Początkowo ksiądz uzgodnił z prokuratorem karę roku więzienia w zawieszeniu na trzy lata, 4,5 tys. zł grzywny oraz dozór kuratora. Później śledczy uznali jednak, że wyrok musi być surowszy.
Wikary został odsunięty od duszpasterstwa i pracy z młodzieżą. Odszedł z parafii w Wielączy i jako rezydent trafił do parafii w Tyszowcach. Ma zakaz noszenia stroju duchownego.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl