Ksiądz bronił swojego kościoła. Proboszcz Don Roberto Trevisol twierdzi, że pobity został podczas próby odstraszenia grupy wandali. Mieli oni włamać się do kościoła Parrocchia San Giorgio w dzielnicy Wenecji - Chirignago.
Kapłan ruszył w pościg za włamywaczami. Początkowo ksiądz próbował przestraszyć ich krzykiem, jednak to nie zadziałało. Jeden z napastników uderzył go w twarz, a następnie uciekł. Ksiądz ruszył za nim w pościg, ale nie udało mu się go zatrzymać. Młodzi wandale uciekając, wykrzykiwali w jego stronę wyzwiska. Nazywali go pedofilem - donosi "Il Giornale".
Kiedy go śledziłem, zapytał mnie, czy wiem, że pochodzi z Albanii, a następnie dwa razy mocno uderzył mnie w twarz, rozbijając mi okulary – powiedział Don Roberto Trevisol.
Napastnicy byli członkami gangu imigrantów. Według relacji 70-latka imigranci pochodzili z Albanii i z Serbii. Trevisol twierdzi, że kościół, w którym wygłasza kazania, był niszczony już wielokrotnie. Bywały nawet okresy, w których włamania do świątyni miały odbywać się niemal codziennie.
Ksiądz z Wenecji nie żałuje, że stanął w obronie kościoła. Trevisol uważa, że pobicie i obrażenie go nie ma znaczenia. Jak mówi, najważniejsze jest, aby walczyć o poszanowanie siebie i innych.
Bądźcie zdeterminowani, by domagać się szacunku dla siebie i wszystkich wokoło, nawet jeśli oznacza to, że staniecie w obliczu zagrożenia – dodał proboszcz.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.