Naturalnie łowcy okazji próbowali zakupić komputer. Liczbę umieszczonych w koszyku laptopów można by było pewnie liczyć w tysiącach.
Problem w tym, że samo kliknięcie "kup" nie oznacza zawarcia umowy. W regulaminie sklepu napisane jest, że dopiero zatwierdzenie zakupu przez sprzedawcę i wysłanie informacji drogą elektroniczną do klienta oznacza zawarcie umowy.
Internet zalała fala komentarzy ze strony oburzonych klientów. Na Facebooku powstał nawet fanpage "Oszukani przez morele.net.".
Takie sprawy w sądzie kończą się różnie. W myśl przepisów cena umieszczona na towarze jest wiążąca. Kłóci to się jednak z postanowieniami regulaminu. Jak będzie tym razem i czy w ogóle ktoś postanowi złożyć pozew, nie wiadomo.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.