Do tragicznego w skutkach pożaru doszło w Rososzy w województwie łódzkim. Zawiadomienie wpłynęło około godziny 9.26 rano. Na miejscu strażacy zastali dwa płonące budynki – jeden mieszkalny i jeden gospodarczy.
Dyżurny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Łasku ok. godz. 9 otrzymał zgłoszenie o dwóch pożarach na sąsiednich posesjach – paliła się stodoła i znajdujący się na sąsiedniej działce budynek mieszkalny. Na miejsce zostało zadysponowanych 7 zastępów straży pożarnej, czyli łącznie 39 strażaków – powiedział st. kpt. Jędrzej Pawlak, rzecznik prasowy Łódzkiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Łodzi
Akcja trwała kilka godzin. Płonąca stodoła była wypełniona słomą, przez co strażacy nie mogli opanować rozprzestrzeniającego się ognia. O wiele szybciej ugaszono pokój w sąsiednim budynku.
W budynku mieszkalnym strażacy znaleźli martwe, miesięczne dziecko. Ciało dziewczynki było zwęglone, odstąpiono od prób resuscytacji. Jej matka w czasie pożaru była na terenie posesji.
Sprawą śmierci noworodka zajęła się policja. Wyjaśniane są także przyczyny pożaru. Spalone budynki nie przylegały do siebie, nie było więc możliwości aby zajęły się od siebie.
Jedna osoba została zatrzymana pod zarzutem zabójstwa.
Na tak wczesnym etapie śledztwa, które ma kilkanaście godzin nie możemy ujawnić więcej informacji. Jedna osoba została zatrzymana pod zarzutem zabójstwa i przebywa obecnie w areszcie tymczasowym – powiedziała o2 Jolanta Szkilnik z Prokuratury Okręgowej w Sieradzu
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.