Alarm na lotnisku. Rzecznik portu lotniczego w Glasgow poinformował, że wszystko zaczęło się w piątek około godziny 11:00 polskiego czasu. Służby zawiadomiono o podejrzanym pakunku w samolocie linii KLM, który przyleciał ze stolicy Holandii.
Po wylądowaniu samolot został otoczony przez służby. Na miejscu pojawiły się radiowozy policji i karetki pogotowia. Po godzinie 14:00 polskiego czasu wciąż nie było wiadomo, co znajduje się w podejrzanym pakunku.
Zarządzono ewakuację. Ewakuowana i zamknięta została część międzynarodowego terminala. Pozostała część lotniska w Glasgow działa tak jak zawsze.
Trwa śledztwo, które ma ustalić zawartość pakunku, samolot natomiast został odseparowany do czasu uzyskania wyników dochodzenia. Wszystkie pozostałe części lotniska są w pełni operacyjne – czytamy w komunikacie rzecznika lotniska w Glasgow.
Zagadka rozwiązana. Sytuacja na lotnisku jest już opanowana. Jak poinformował rzecznik lotniska w Glasgow, cała akcja dobiegła końca o 14:25 polskiego czasu. Zawartość pakunku została uznana za niegroźną, nie ujawniono jednak, co to było.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.