W sobotę około 5 nad ranem we wsi Naklik w woj. lubelskim doszło do dramatycznych wydarzeń. 42-letni Janusz D. zaczął się awanturować i grozić siekierą swoim najbliższym.
Przerażona rodzina wezwała policję. Patrol z Biłgoraja także został zaatakowany. Niezrównoważony psychicznie mężczyzna zniszczył radiowóz oraz poszczuł funkcjonariuszy psem. Policjanci próbowali obezwładnić Janusz D. przy użyciu paralizatora, jednak im się to nie udało. Potem oddali ostrzegawcze strzały w powietrze. Wtedy spłoszony mężczyzna uciekł do pobliskiego lasu. Za nim pobiegł jego pies.
Janusz D. ukrywał się przez cztery dni. Policja w tym czasie bezskutecznie przeczesywała pobliskie lasy oraz domostwa. Przy poszukiwaniach wykorzystano psy tropiące, kamery termowizyjne oraz drony.
Wydano także specjalne ostrzeżenie dla mieszkańców okolic, aby uważali na zbiega. Jak się okazało, mężczyzna wielokrotnie leczył się psychiatrycznie, w ostatnim czasie nie przyjmował zalecanych mu leków. Policji udało się ująć Janusza D. we wtorkowe przedpołudnie. Zatrzymany nie stawiał większego oporu.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.