Do zdarzenia doszło w poniedziałek tuż przed godziną 15.00. Policjant z zielonogórskiej komendy, jadąc do pracy zauważył nietrzeźwego kierowcę. Mężczyzna jechał po całej szerokości ulicy i stwarzał zagrożenie w ruchu.
Z relacji policjanta wynikało, że kierujący zjeżdżał na prawe pobocze, następnie na lewy pas ruchu przeznaczony dla pojazdów jadących w przeciwnym kierunku co wzbudziło podejrzenia funkcjonariusza, że kierowca może być pijany. Funkcjonariusz widząc dziwne manewry na drodze zadzwonił do dyżurnego Policji w Nowej Soli, poinformował o swoich podejrzeniach i pojechał za kierującym audi - informuje Gazetę Lubelską, Małgorzata Stanisławska z policji w Zielonej Górze.
Kierowca zatrzymał się pod pobliskim przedszkolem. Wtedy funkcjonariusz postanowił zainterweniować i podbiegł do auta. Zapytał mężczyznę czy spożywał alkohol ale ten zaprzeczył. Policjant wyczuwał jednak charakterystyczną woń i zabrał kluczyki od samochodu uniemożliwiając ucieczkę. Zawiadomił o wszystkim komendę.
Okazało się, że kierujący pojazdem to mieszkaniec jednej z okolicznych miejscowości. Po badaniu okazało się, że ma w organizmie ponad 2 promile alkoholu. W tym stanie chciał odebrać swoje dziecko z przedszkola
W takim stanie upojenia alkoholowego mężczyzna przyjechał do przedszkola po swoje dziecko. Na szczęście dzięki czujności zielonogórskiego policjanta, kierowca trafił na przesłuchanie do komendy Policji w Nowej Soli - dodaje podinsp. Stanisławska.
Pijanemu kierowcy grożą za dwa lata więzienia i grzywna o wysokości min. 5 tys. złotych. Oprócz tego może dostać zakaz prowadzenia pojazdów na min. 3 lata. O ostatecznym wymiarze kary zadecyduje sąd.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.