Policja użyła gazu łzawiącego przeciw protestującym. Ulice Aten wypełniły się dziesiątkami tysięcy ludzi, którzy nie zgadzają się, by Macedonia utrzymała swoją nazwę z dodatkiem słowa "Północna". Tak przewiduje umowa z władzami Grecji, która miała zakończyć wieloletnie awantury.
Organizatorzy protestu zapowiadali przybycie 600 tysięcy osób. Grecka policja szacuje, że było ich 10 razy mniej, jednak liczba 60 tysięcy demonstrantów jest i tak pokaźna. Ludzie przyjechali do Aten ze wszystkich stron kraju - podaje BBC News. Chcieli dać wyraz niezadowolenia przed zaplanowanym na piątek głosowaniem w parlamencie, które ma zatwierdzić porozumienie z władzami w Skopje.
Macedonia jest grecka - skandowali uczestnicy gwałtownego protestu.
Bitwa wybuchła, gdy zamaskowane osoby zaatakowały policję. W stronę funkcjonariuszy poleciały kamienie, petardy i koktajle Mołotowa. 9 policjantów odniosło obrażenia.
Republika Macedonii Północnej - tak ma brzmieć nowa nazwa Macedonii. Greccy przeciwnicy umowy podkreślają, że określenie "Macedonia" jest kulturowo i historycznie związane z Grecją. Argumentują, że nazwa dawnej republiki wchodzącej w skład Jugosławii została im "ukradziona".
Macedończycy liczą, że zmiana nazwy kraju otworzy im drzwi do NATO i Unii. Do tej pory Grecja blokowała negocjacje Macedonii z tymi instytucjami. Parlament w Skopje zatwierdził zmianę 11 stycznia.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.