"Bądź patriotą, zabijaj Viagrę” - głosił napis na transparencie umieszczonym przy ciałach. Opatrzono go inicjałami kartelu "Nowej Generacji Jalisco". Hasła bezpośrednio nawołujące do zabójstwa rywali to częsta taktyka polegająca na zastraszeniu zwalczających się karteli.
To powrót do okrutnych praktyk sprzed lat. W ostatnim czasie meksykańskie kartele nie upubliczniały ciał zamordowanych przez siebie ofiar. Zamiast tego gangi ukrywały zwłoki, tworząc tajne groby lub rozpuszczając szczątki w żrących chemikaliach. Ale gang Jalisco wydaje się powracać do efektownych zabójstw jako sposobu na zastraszenie rywali.
Taka publiczna przemoc, w której nie tylko zabijasz, ale chełpisz się zabijaniem, ma na celu zastraszenie rywali i wysłanie wiadomości do władz. Ten rodzaj cynicznej bezkarności narasta - mówi analityk ds. bezpieczeństwa Alejandro Hope.
*Meksykańska wojna narkotykowa trwa od lat. * Konflikt zaostrzył się w 2006 roku, gdy stanowcze działania podjęły władze na czele z prezydentem Meksyku Felipe Calderónem. Zaangażowanie wojska, liczne zatrzymania, konfiskaty czy przejmowanie transportów nie przyniosły jednak zamierzonych efektów. Kartele rosną w siłę, poszerzając strefy wpływu tam, gdzie widzą potencjalne źródło zysków. Przestępczość jest wciąż jednym z największych problemów we współczesnym Meksyku.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.