Ostatecznie wystawiono trzy mandaty wysokości 900 dolarów, czyli ponad 2,5 tys. zł. Jak czytamy na oficjalnych policyjnych stronach, 29 września drogówka w stanie Victoria zatrzymała samochód z trzema osobami nieletnimi i przynajmniej jedną dorosłą. Z oficjalnego komunikatu wynika, że tylko kierowca miał zapięty pas. Powód, dla którego osoby z tyłu nie były zapięte był szczególnie bulwersujący. Na tyle, że funkcjonariusze musieli pokazać zdjęcie czegoś co znaleźli na tylnej kanapie co wykracza poza granice zdrowego rozsądku. O odpowiedzialnym rodzicielstwie nie wspominając.
Między parą nastolatków znajdowała się dziecięca kołyska. Młodzi ludzie nie mogli się zapiąć, bo ich pasy zapleciono wokół kołyski w taki sposób, by "nie latała" na zakrętach. W kołysko-leżance, niezapięte - jak twierdzi policja - znajdowało się 7-miesięczne dziecko. Policja zdecydowała się wystawić po takim samym wysokim mandacie za każdego niezabezpieczonego pasażera. Niestety, policja nie poinformowała o dalszych losach dziecka wożonego w tym "foteliku". Zakładamy, że nie pozwolono kierowcy na kontynuowanie jazdy z maluchem bez wprowadzenia odpowiedniej zmiany.
*Groźną sytuację wyłapano nieco przypadkiem. *W miejscu kontroli odbywała się w tamtych dniach policyjna akcja masowych kontroli kierowców pod kątem alkoholu, narkotyków, ale i zmęczenia oraz zapinania pasów właśnie.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.