Zdjęcia zrobiono podczas 9 różnych polowań. Przez 10 tygodni od lipca do września trwała tajna operacja "Krwawe fiordy". Dzięki udostępnionym obrazom możemy zobaczyć, jak mieszkańcy motorówkami i kutrami zapędzają dzikie zwierzęta na płytkie wody fiordów i specjalnymi oszczepami wbijanymi w szyję łamią im kręgosłupy.
W czasie obserwowanych przez nas polowań zginęło przynajmniej 198 atlantyckich delfinów białobokich i 436 grindwali - mówi szef organizacji Rob Read, który na Wyspy Owcze wysłał 18 osób z Wielkiej Brytanii i Francji udających zwykłych turystów.
Dla niektórych wolontariuszy było to pierwsze spotkanie z krwawym zwyczajem Wyspiarzy. Osoba uczestnicząca w polowaniu mieszkańców wsi Hvannasund stwierdziła, że było to "otwierające oczy przeżycie".
Im bliżej brzegu motorówki spychały grindwale, tym głośniejszy dźwięk wydawały ich trzepiące się na płyciźnie ciała. Krążący wokół rybacy wkładali haki w ich nozdrza na czubku głowy i wyciągali je z wody. Spanikowane zwierzęta uderzały głowami w kamienie - opowiada świadek.
*Inni obecni przy rzezi opowiadają, jak wstrząsnął nimi widok dzieci. *Maluchy zwykłymi scyzorykami "próbowały wycinać zęby" i odkrawać kawałki ciała delfinów. Tymczasem władze duńskiego protektoratu, którym są Wyspy Owcze, oskarżyły Sea Shepherd Global o przedstawianie miejscowych jako "sadystycznych psychopatów"
Mięso i tłuszcz grindwali jest elementem narodowej diety od bardzo dawna. Każde zwierzę dostarcza miejscowym wspólnotom setki kilogramów mięsa, które w przeciwnym razie trzeba było importować zza granicy - podkreślają urzędnicy.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.