Podczas tragicznego wypadku kobieta wypadła z kabiny. Chwilę później spadł na nią załadunek. Lokalne media donoszą, że to właśnie uderzenie jednej z kłód drewna sprawiło, że dziewczynka została wyrwana z brzucha matki.
Uderzenie było na tyle silne, że pępowina została przerwana. Gdy na miejsce przyjechały służby, ciało matki leżało przywalone kłodą - informuje metro.co.uk. W pewnej chwili jeden z ratowników, Elton Fernando Barbosa, usłyszał płacz dziecka. Noworodek leżał kilka metrów dalej na trawie.
Będę szczery. To był Bóg. Kiedy przypominam sobie, co tam widziałem, to nie mam pojęcia, jak dziewczynka wyszła z tego żywa - opowiada ratownik.
Dziewczynka przyszła na świat zdrowa. Z wypadku wyszła bez najmniejszego szwanku. Teraz przebywa na oddziale dla noworodków w szpitalu w Pariquera-Acu. Opiekująca się dziewczynką pielęgniarka nadała jej imię Giovanna, co znaczy "chroniona przez Boga".
Do szpitala przewieziono też kierowcę ciężarówki. Mężczyzna nie odniósł poważnych obrażeń i został wypisany tego samego dnia. Na razie nie wiadomo, kim była matka dziecka. Kobieta nie miała przy sobie żadnych dokumentów.
To wydarzenia odcisnęło ślad na moim życiu. Nie sądzę, żeby kiedykolwiek wcześniej wydarzył się taki wypadek. Straciliśmy życie, ale byliśmy też odpowiedzialni za uratowanie życia - mówi Elton Fernando Barbosa.
_Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.