Matki wyręczyły policję z Meksyku. Grupa Madres Buscadoras de Sonora, czyli "matek poszukujących z Sonory", badała plotki o sekretnych pochówkach na pustyni w pobliżu granicy z amerykańskim stanem Arizona. Po żmudnych poszukiwaniach dokonały przerażającego odkrycia w pobliżu popularnego wśród turystów kurortu Puerto Peñasco.
W masowym grobie pochowano kilkadziesiąt osób. W czwartek matki odkopały pierwszych 12 zwłok, a do teraz liczba wzrosła do 42. Większość ciał pochowano dawno temu, pozostały po nich tylko szkielety i części ubrań. Jednak dwa pochowane w płytszym grobie są wciąż w stanie rozkładu, co sugeruje, że ofiary niedawno zginęły.
Jest zbyt wcześnie, aby spekulować, kto i dlaczego pochował ciała w masowym grobie. Śledczy pracują nad ustaleniem, jak zginęły ofiary - powiedziała Lupita Orduño, rzeczniczka prokuratury generalnej stanu Sonora.
Co najmniej dwie ofiary były kobietami. Na to wskazują ich ubrania, ale wszystko rozstrzygną testy DNA, dzięki którym policjanci ustalą płeć i tożsamości zmarłych. Na tym najbardziej zależy członkom grupy Madres Buscadoras de Sonora.
Zwyczajowo nazywa się ich "matkami", ale w grupie są również mężczyźni. Madres Buscadoras de Sonora badają doniesienia o sekretnych pochówkach w tym stanie. Przekazują sprawy policji, jeśli znajdą ciała. Członkowie są bliskimi zaginionych, którzy na własną rękę chcą znaleźć swoich krewnych.
Bezsilność policji sprawia, że powstało wiele takich grup. Według oficjalnych danych w Meksyku jest ponad 40 tys. zaginionych, około 26 tys. niezidentyfikowanych ciał i 1,3 tys. tajnych grobów - informuje telewizja TeleSUR.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.