W niedzielę na Twitterze prezydenta Meksyku, Andresa Manuela Lopeza Obradora, pojawił się film, w którym odwiedza on i ściska dłoń matce Joaquina Guzmana, znanego jako El Chapo. Przez lata był on szefem kartelu narkotykowego Sinaloa. Departament stanu USA uznał go za "najważniejszego handlarza narkotykami na świecie".
Kartel z Sinaloa
Oburzenie jest podwójne. Z jednej strony, znajdujący się obecnie w amerykańskim więzieniu El Chapo, przez lata prowadził organizację przestępczą, która ma na koncie tysiące zabójstw. Z drugiej, w dobie koronawirusa, powinno unikać się tego rodzaju spotkań, a zwłaszcza podawania dłoni.
Dzień przed tym, jak Obrador spotkał się z matką El Chapo, meksykański wiceminister zdrowia wezwał 130 milionów obywateli, aby zostali w domach. Mimo to prezydent udał się z wizytą do rodzinnej miejscowości Guzmana, Badiraguato.
Na zamieszczonym filmie, widać prezydenta, który sam podchodzi do samochodu, w którym siedzi 92-letnia Maria Consuela Loera. Wymienia z nią uścisk dłoni i zapewnia, że "otrzymał jej list". Na tym samym nagraniu widać też, jak prezydent rozmawia z jednym z prawników El Chapo.
W poniedziałek Obrador wypowiedział się w swojej obronie. Jak mówił, starsza kobieta, przekazała mu wcześniej list z prośbą o umożliwienie jej widzenia z synem. Jest on jest osadzony w więzieniu o najwyższym rygorze w stanie Kolorado w USA. Dwukrotnie wcześniej uciekał z więzień w Meksyku.
Nie jestem robotem i mam uczucia. W mojej pracy czasem muszę ściskać dłonie przestępcom w białych kołnierzykach, dlaczego nie miałbym zrobić tego wobec kobiety, która sama ją do mnie wyciąga? - mówił Obrador.
Zalecenia sanitarne
Obrador odpierał zarzut o niestosowanie się do zaleceń sanitarnych, oskarżając opozycję o hipokryzję i twierdząc, że prawdziwym problemem w kraju jest korupcja, którą pozostawiła mu w spadku rządząca wcześniej prawica. Zadeklarował też, że może upublicznić treść listu, który dostał.
Mimo to, postępowanie Obradora jest oceniane przez większość opinii publicznej, jako co najmniej dyskusyjne. Jak skomentował to meksykański dziennikarz Pascal Beltrán del Río.: "Prezydent nie zachował bezpiecznego dystansu, i to więcej niż w jednym sensie".
Zobacz także: Najdłuższy tunel przemytników na granicy Meksyku i USA
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.