Meksyk. Tłumy w metrze i na ulicach. Pomimo koronawirusa

Choć pandemia koronawirusa przybiera na świecie, to nadal są kraje, które wydają się nie przejmować jej efektami. Tak jest między innymi w Meksyku, gdzie na ulicach i w komunikacji miejskiej wciąż widać tłumy ludzi.

Obraz
Źródło zdjęć: © Twitter | Santiago Arau

Choć w sąsiednich Stanach Zjednoczonych koronawirus doprowadził do śmierci już prawie 40 tysięcy osób, Meksykanie zdają się nie przejmować groźbą zakażenia. Na ulicach i w komunikacji miejskiej stołecznego Mexico City wciąż można zobaczyć tłumy ludzi.

Władze kraju nie wprowadziły ograniczeń związanych z liczbą osób, które mogą przebywać w środkach transportu publicznego. Prezydent kraju, Andres Obrador, lekceważąco odnosi się do zagrożenia, twierdząc, że nie stanowi ono problemu dla służby zdrowia. Nadal też przeprowadza spotkania ze swoimi zwolennikami, i namawia, by nie dać się nadmiernej "psychozie".

W reportażu zamieszczonym na YouTube przez New York Times, można usłyszeć opinie mieszkańców stolicy kraju. Część z nich jest zniecierpliwiona postawą prezydenta, który nadal nie zarządził specjalnych środków.

Sytuacja w kraju będzie tak zła jak we Włoszech, może nawet gorsza. Potrzebne nam częściowe zamknięcie gospodarki. Eksplozja liczby przypadków dopiero się zbliża - mówił New York Timesowi, dr Francisco Moreno z jednego ze stołecznych szpitali.

Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski: "Maseczki zostaną, dopóki będzie z nami wirus"

Koronawirus i tłumy w metrze

Zdjęcia z metra w Mexico City pokazują jednak, że niezależnie od opinii ekspetów, tłumy mieszkańców tego 20-milionowego megalopolis w tłoku dojeżdżają do pracy. Zamieszczone na Twitterze zdjęcia zostały zrobione 18 kwietnia i pochodzą ze stacji Pantitlan, jednego z najważniejszych centrów przesiadkowych w mieście. Możemy tam zobaczyć ludzi czekających na pociąg nie tylko na peronie, ale nawet na prowadzących nie niego schodach.

Podobne obrazy publikowane były w marcu z metra w Londynie, gdzie również długo nie brano pandemii w pełni na poważnie. Niestety obecnie wiemy już z jakim skutkiem.

W Meksyku potwierdzono już niemal 7500 przypadków COVID-19 z czego 650 zakończyło się śmiercią. W ostatnich dniach dzienna liczba zakażeń szybko rośnie. Najgorsza sytuacja panuje w Mexico City oraz stanie Sinaloa.

Realna skala zjawiska jest jednak trudna do stwierdzenia, gdyż w kraju przeprowadzono dotychczas zaledwie 50 tysięcy testów. Dla porównania w Polsce, przeprowadzono ich niemal cztery razy więcej, choć nasz kraj ma około cztery razy mniej mieszkańców.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 22.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Niepewna przyszłość Neymara. Wszystko przez operację kolana
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Osiem województw zagrożonych. IMGW ostrzega
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Zacznie się od stycznia. Studio Lotto wprowadza zmiany
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Kościół ma powód do wstydu . Papież mówi o księżach
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem